reklama

Znowu największy kryzys nieruchomości w Irlandii. Czy sytuacja z 2008 roku się powtórzy?

Wtorek, 19 Sierpień 2025

W cieniu wspomnień o dramatycznym krachu z 2008 roku, Irlandia ponownie staje na krawędzi poważnego kryzysu mieszkaniowego. Tym razem jednak nie chodzi o bańkę spekulacyjną napędzaną przez banki i kredyty hipoteczne, lecz o konsekwencje polityki regulacyjnej, która – choć z pozoru ma chronić najemców – może doprowadzić do jeszcze większego chaosu na rynku nieruchomości.

W 2025 roku rząd irlandzki przyjął szereg przepisów, które w opinii wielu ekspertów i właścicieli mieszkań są nie tylko nieprzemyślane, ale wręcz szkodliwe dla całego sektora. Czy Irlandia powtarza błędy przeszłości, tylko w nowym wydaniu?

Nowe prawo najmu, które zacznie obowiązywać w pełni od marca 2026 roku, wprowadza fundamentalne zmiany w relacjach między właścicielami a najemcami. Najbardziej kontrowersyjne z nich to rozszerzenie systemu Rent Pressure Zones (RPZ) na cały kraj oraz obowiązek zawierania umów najmu na minimum sześć lat.

Dodatkowo, właściciele posiadający więcej niż trzy nieruchomości nie będą mogli wypowiadać umów bez podania przyczyny – tzw. „no-fault eviction” zostanie zakazane. Dla właścicieli posiadających trzy nieruchomości lub mniej, możliwość wypowiedzenia umowy będzie ograniczona do ściśle określonych sytuacji, takich jak trudności finansowe czy potrzeba zakwaterowania członka rodziny. Nawet wtedy jednak nie będą mogli podnieść czynszu dla nowego najemcy.

Rząd tłumaczy te zmiany koniecznością ochrony najemców przed nieuczciwymi praktykami oraz próbą ograniczenia wzrostu czynszów, które w ostatnich latach osiągnęły rekordowe poziomy. Jednak dla wielu właścicieli mieszkań – zwłaszcza tych, którzy traktują wynajem jako formę zabezpieczenia emerytalnego lub inwestycję – nowe przepisy oznaczają jedno: koniec opłacalności. W efekcie coraz więcej z nich decyduje się na sprzedaż nieruchomości, zanim nowe regulacje wejdą w życie. Hasło „sprzedaj teraz, zanim będzie za późno” stało się niemal mottem 2025 roku wśród irlandzkich landlordów.

Według danych agencji Hocken McDonald's, jednej z największych firm pośredniczących na rynku nieruchomości w Irlandii, wprowadzenie nowych przepisów już teraz przyniosło dramatyczny spadek inwestycji w budowę nowych mieszkań. W latach 2024–2025 niemal całkowicie zamarły zgłoszenia dotyczące nowych projektów deweloperskich, zarówno na wynajem, jak i na sprzedaż. Inwestorzy zagraniczni, którzy przez ostatnią dekadę stanowili fundament rozwoju sektora mieszkaniowego w Irlandii, zaczęli wycofywać się z rynku, kalkulując ryzyko regulacyjne jako zbyt wysokie. Bez ich kapitału osiągnięcie celu 50 000 nowych mieszkań do 2026 roku staje się czystą fikcją.

W krótkim okresie może się wydawać, że sytuacja sprzyja kupującym. Wzrost podaży mieszkań na rynku wtórnym, spowodowany masową wyprzedażą przez właścicieli, może chwilowo obniżyć ceny i zwiększyć wybór. Jednak to tylko cisza przed burzą. Gdy zasób mieszkań się wyczerpie, a nowych inwestycji nie będzie, Irlandia stanie przed poważnym problemem strukturalnym: chronicznym niedoborem mieszkań na wynajem. To z kolei doprowadzi do wzrostu cen, pogłębienia kryzysu bezdomności i ograniczenia mobilności zawodowej obywateli.

Nowe przepisy uderzają również w osoby, które planują wyjazd za granicę na kontrakt roczny lub dwuletni. Dotychczas mogli oni wynająć swoje mieszkanie na czas nieobecności, co pozwalało im pokryć koszty kredytu lub utrzymania nieruchomości. Teraz – ze względu na obowiązek zawierania umów na minimum sześć lat – będą musieli zostawić mieszkanie puste, bo nie mają gwarancji, że najemcy je opuszczą po ich powrocie. To absurd, który uderza w mobilność zawodową i elastyczność życiową obywateli.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja studentów i młodych ludzi, którzy chcą się usamodzielnić. W 2026 roku znalezienie mieszkania na wynajem może być niemal niemożliwe. Brak podaży, wysokie ceny i niechęć właścicieli do wynajmu sprawią, że rynek stanie się niedostępny dla przeciętnego obywatela. Dla wielu młodych ludzi oznacza to konieczność pozostania w domu rodzinnym lub rezygnację z edukacji w innym mieście. To z kolei może mieć długofalowe skutki dla rynku pracy i rozwoju gospodarczego kraju.

Warto również zwrócić uwagę na aspekt psychologiczny. Właściciele mieszkań, którzy przez lata inwestowali w nieruchomości, często kosztem własnego komfortu i bezpieczeństwa finansowego, czują się dziś zdradzeni przez państwo. Zamiast wsparcia i zachęt, otrzymują kolejne obowiązki, ograniczenia i groźby kar. Rząd zapowiedział bowiem zaostrzenie sankcji za łamanie przepisów dotyczących eksmisji i podwyżek czynszów. Residential Tenancies Board (RTB) ma otrzymać nowe uprawnienia kontrolne, a publiczny rejestr czynszów ma zwiększyć przejrzystość rynku. W teorii brzmi to dobrze, w praktyce jednak może doprowadzić do dalszego zniechęcenia właścicieli do wynajmu.

W obliczu tych zmian coraz więcej osób rozważa inwestowanie w nieruchomości za granicą. Popularne kierunki to Wielka Brytania, Polska, Norwegia, Portugalia, a dla bardziej odważnych – Turcja, Japonia czy Włochy. Każdy z tych rynków ma swoje zalety i wady, ale jedno jest pewne: oferują one większą stabilność i przewidywalność niż obecna sytuacja w Irlandii. Inwestorzy szukają miejsc, gdzie prawo chroni zarówno najemcę, jak i właściciela, a rynek nie jest zdominowany przez populistyczne decyzje polityczne.

Czy Irlandia powtarza błędy z 2008 roku? W pewnym sensie tak. Wtedy problemem była nadmierna liberalizacja i brak kontroli, dziś – nadregulacja i brak zaufania do rynku. W obu przypadkach skutki mogą być równie katastrofalne. Jeśli rząd nie zmieni kursu, Irlandia może stanąć w obliczu największego kryzysu mieszkaniowego w swojej historii – nie z powodu braku pieniędzy, lecz z powodu braku rozsądku.

W obliczu tak dynamicznych i niepokojących zmian na rynku nieruchomości w Irlandii, coraz więcej inwestorów – zarówno indywidualnych, jak i instytucjonalnych – zaczyna rozglądać się za alternatywami poza granicami kraju. Właśnie w tym miejscu pojawia się Discovery Property Europe, pomagamy bezpiecznie i skutecznie lokować kapitał w nieruchomościach zagranicznych.

Zespół Discovery Property Europe posiada doświadczenie w takich lokalizacjach jak Wielka Brytania, Polska, Portugalia, Norwegia, a także w bardziej egzotycznych kierunkach jak Turcja czy Japonia. Firma nie tylko pomaga w znalezieniu odpowiednich nieruchomości, ale również wspiera klientów w zakresie analizy prawnej, podatkowej i operacyjnej. Dzięki współpracy z lokalnymi partnerami i ekspertami, inwestorzy mogą liczyć na kompleksową obsługę – od pierwszego kontaktu, przez analizę rynku oraz kontakt z ekspertami na wybranym rynku.

Dla osób zainteresowanych indywidualną konsultacją lub poznaniem aktualnych możliwości inwestycyjnych, Discover Property Europe udostępnia kilka kanałów kontaktu. Można skontaktować się z nami bezpośrednio przez stronę internetową, profil na Facebooku lub wysyłając wiadomość e-mail: contact@discoverpropertyeurope.com

www.discoverypropertyeurope.com
Facebook: Discovery Property Europe

Lub z organizacją Mieszkanicznik Dublin: dublin@mieszkanicznik.org.pl
Facebook: Mieszkanicznik Oddział Dublin

Współpracujemy również z profesjonalną firmą doradztwa finansowego, która pomoże Ci dobrać odpowiednie narzędzia inwestycyjne dostępne w Irlandii.

Grzegorz Sulżyński - Lider oddziału Dublin.         Mob: 00353 870916697
Marzena Zawadzka - Vice-Lider oddziału Dublin. Mob: 00353 851299180