reklama

Wybran w koniczynie: U progu świąt wielkanocnych A.D. 2024 o braku wyobraźni, którą można uzdrowić

Piątek, 29 Marzec 2024

Motto:

Chrystus zasiadł do stołu. Kraszankę obiera.

– Wycierpiałeś się, Jezu – popłakuje gospodyni.

Kiwa głową i śmieje się teraz, jak gdy w kwietniu

Sypią się dzwonki słońca na przegniły śnieg.

Aleksander Nawrocki

Dzisiaj w moim felietonie klasycznie. Misterium męki, śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa zbliża się do nas coraz bardziej. Wszelkie obrządki chrześcijańskie, z katolickim na czele, obchodzą ten czas niezwykle uroczyście i podniośle. Nawet mniej praktykujące osoby, szczególnie w okresie Triduum Paschalnego, zdają sobie sprawę z rangi nadchodzącego święta.

W tym roku okres pomiędzy 27 marca (Wielka Środa) a 1 kwietnia (Poniedziałek Wielkanocny) przedstawia zachętę do oczyszczenia się z grzechów, przyjęcia pokuty i odrodzenia na łonie wspólnoty Dzieci Bożych. To coś jak gwiezdne wrota dla wierzących. Wielka szansa na zbliżenie się do tajemnicy życia i śmierci, do zakotwiczenia na „orbicie” miłości, wiary i nadziei. Nie bez przyczyny ten wyjątkowy okres liturgiczny obrał sobie za czas akcji swego nieśmiertelnego dzieła mistrz Dante Alighieri (mowa o „Boskiej komedii”).

Ludzki duch musi upadać, aby na nowo powstawać i tworzyć. Najlepiej widać to w trakcie Triduum Paschalnego. Kulminacyjnym punktem żalu i rozpaczy jest Wielki Piątek. Wielka Sobota to doba naznaczona wyczekiwaniem na cud, który ziszcza się nad ranem w Wielką Niedzielę. Wtedy kto żyw powinien obwieszczać światu wielką nowinę: Chrystus Zmartwychwstał! Nieważny jest wtedy obrządek, w jakim się to wszystko odbywa ani język przekazu. Uniwersalnym okrzykiem jest bowiem „Alleluja!”. 

Kanony liturgiczne ustanowiły Wielki Piątek jako dzień żałoby, ponieważ śmierć dosięgła Głowę ludzkości – Jezusa Chrystusa. Jest też przy tym dniem nadziei, przygotowuje przecież Zmartwychwstanie. 

„Jezus Chrystus uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do wydania ducha na krzyżu” (Flp 2, 8). 

W dniu krwawej ofiary Chrystusa Kościół powstrzymuje się od odprawiania mszy św., ofiary bezkrwawej. W porze przedwieczornej odprawia się obrzędy, których forma sięga starożytności chrześcijańskiej. Całe nabożeństwo obejmuje pięć części: I. Liturgię Słowa, II. Uroczyste modlitwy, III. Adorację Krzyża, IV. Komunię świętą, V. Procesję do Grobu Pańskiego.

Wielki Piątek

Mówiąc najprościej, to najsmutniejszy dzień z możliwych. Chrystus skonał po długich mękach i śmierć zatriumfowała. Śmierć, czyli zło. Dzwony milczą. Nawet i one nie płoszą demonów. Znikąd ratunku. Nie ma gdzie się schronić. Człowiek zdany jest na pastwę szatana.

Wielki Piątek to również Grób Pański. Zwyczaj przygotowywania grobów przywędrował do Polski najprawdopodobniej z Czech lub Niemiec (w takiej formie nie znano go w innych krajach Europy) i rozpowszechnił się bardzo dzięki naszej polskiej „przepastnej” naturze. Zewnętrzna okazałość, ambicje poszczególnych zgromadzeń zakonnych (w czym celowali zwłaszcza jezuici i misjonarze) w urządzaniu grobów sprawiła, że bogactwem wystawy i pomysłów olśniewały one cudzoziemców. Przy grobach tych straż sprawowały (i sprawują nadal) specjalne warty. Pracowano w tym dniu od wczesnego świtu i to bardzo pilnie, bo pracować można było tylko do południa. Po południu gospodarze przebrani w wojskowe mundury szli do kościoła strzec Grobu Pańskiego. 

Ale w tym dniu było też mnóstwo zakazów – głównie przędzenia, tkania, kręcenia powrozów, aby Panu Jezusowi „nie narzucać paździerzy do ran”. I jeszcze jedna prastara tradycja związana z Wielkim Piątkiem – gotowanie i malowanie jajek, uważanych za symbol życia i odrodzenia (popularnych pisanek, kraszanek czy wschodnich hałunek). 

Niedzielna radość

Z kolei Noc Zmartwychwstania (Wielka Noc) jest przeżyciem na nowo tej właśnie rzeczywistości wraz z Chrystusem Zmartwychwstałym. Sakramentem, który wszczepia nas w Misterium Paschalne – w triumf Chrystusa nad grzechem i śmiercią i w Jego wieczne życie – jest chrzest. W związku z powyższym w tę jedyną, niepowtarzalną i świętą noc, święci się wodę i cała społeczność wiernych odnawia obietnice chrzcielne. Owa noc jest świętem narodzin Kościoła i narodzin każdego z nas dla Boga i dla życia wiecznego. W obrzędach Wigilii Wielkanocnej wyróżniamy trzy części: I. Liturgię światła, II. Liturgię wody, III. Mszę świętą rezurekcyjną. A potem znowu jesteśmy czyści i w duchu młodzi. 

Pierwszy dzień Świąt – Wielka Niedziela – mijał przeważnie w wąskim rodzinnym gronie, dopiero Poniedziałek Wielkanocny przeznaczano na składanie wizyt sąsiadom i znajomym. Jedną z największych atrakcji świąt wielkanocnych było wielkie obżarstwo. Po czterdziestodniowym Wielkim Poście już od palmowej niedzieli czekano na ten dzień, śpiewając: „Jedzie Jezus, jedzie, weźmie żur i śledzie, kiełbasy zostawi i pobłogosławi” albo: „Dobre placki przekładane i kiełbasy nadziewane, daj mi, Chryste, zażyć tego, daj doczekać święconego”. 

Po tradycyjnym podzieleniu się świeconym (święconką) następowała uczta, z pewnością jedna z najobfitszych w roku. Ludzie mogli sobie wreszcie pofolgować. Chłopi głęboko wierzyli, że nic ze święconego nie może się zmarnować. Okruszyny ciast rozsiewano więc po ogrodzie, a skorupki jajek wynoszono na grządki. Ze święconego chrzanu (bardzo ważnego w tradycji) robiono krzyżyki i wkładano pod węgły domu, aby nie zbliżały się do niego węże (chociaż nie wszędzie, np. na Pogórzu Karpackim uważano je za zwierzęta pożyteczne, niemal domowników). 

Coda

Wielkanoc stanowi znakomity przykład zwycięstwa pierwiastka „emotio” nad „ratio”. Skoro śmierć stanowi kres naszej ziemskiej wędrówki, nikt i nic nie może się jej oprzeć. Jezus swoim życiem, śmiercią i wstaniem z grobu udowodnił po wsze czasy, że dla człowieka prawdziwie wierzącego w Bożą Opatrzność nie ma rzeczy niemożliwych. Jego non omnis moriar („nie całkiem umrzesz”) woła do nas bez ustanku z dna największej rozpaczy i zwątpienia. Tak się potwierdza teza, iż to, co ludzkie, nie ginie bezpowrotnie i bezsensownie w trybach Wszechświata. Być może dzisiaj, im bardziej jesteśmy obarczeni postmodernistyczną tandetą, tym trudniej jest nam zaufać i uwierzyć. 

W dzieciństwie trochę śmieszy i drażni religijność starszych ludzi. Z wielką łatwością przypinamy komuś łatkę dewotki, konserwatysty, fanatyka religijnego. O ile wyznawanie wiary nie odbywa się na pokaz i nie służy jakimś mniej szczytnym celom, o tyle taki osąd jest wielce niesprawiedliwy i krzywdzący. Kiedy widzimy staruszkę z różańcem w ręku, zdarza nam się powiedzieć (w duchu lub na głos): „O, ta to by tylko klepała pacierze”. Z drugiej strony, gdy taka osoba stara nam się przyjść z pomocą lub radą, a my dufni w swoje młodzieńcze siły i możliwości nie mamy na to najmniejszej ochoty, odpowiadamy czasami mało kordialnie: „Niech mama (tato) idzie się pomodlić, to już wam tylko zostało”. W ten sposób ujawnia się zarówno konflikt pokoleń, jak i brak poszanowania cudzych przekonań. Chociaż moje niedawne, bo lutowe „52” dla przyjaciół, jak śpiewała grupa TSA, stawia mnie już w szeregu tych doświadczonych i starszych zdecydowanie. Śmiem jednak wciąż podejrzewać, że zwykła, prosta, ludowa pobożność bardziej predestynuje do spotkania Jezusa na swej drodze, aniżeli jałowe ględzenie o ponowoczesnej etyce i moralności. 

Jeżeli Syn Boga mógł się objawić powstańcom pozbawionym wszelkiej nadziei, równie dobrze może zjawić się na czyjejś drodze wiodącej z kościoła do domu pośród pól, lasów i łąk budzących się do życia wraz z nadejściem wiosny. To niezły pretekst do wstania od ekranu komputera (albo telewizora), wyłączenia iPhone’a i wyjścia naprzeciw Dobrej Nowinie.

Tomasz Wybranowski

Tomasz Wybranowski jest poetą, krytykiem muzycznym, literatem i dziennikarzem, obecnie dyrektorem muzycznym sieci Radia WNET (Białystok, Lublin, Łódź, Bydgoszcz, Wrocław, Kraków, Szczecin i Warszawa), szefem Studia 37 Dublin, a także prowadzącym i wydawcą programu „Polska Tygodniówka” w dublińskim radiu NEAR 90.3 FM (zawsze w środy o 19.00). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, dziennikarz miesięcznika „Kurier Wnet”, felietonista w magazynie „MiR”. W Republice Irlandii już od 19 lat.

Najnowszy numer
Kwiecień 2024 (171)
reklama
Pogoda
booked.net
Waluty