reklama

Co zrobić, gdy właściciel wynajmowanego mieszkania decyduje się na jego sprzedaż?

Wtorek, 10 Czerwiec 2025

Moment, w którym właściciel mieszkania informuje nas, że planuje sprzedaż lokalu, który wynajmujemy, potrafi być naprawdę trudny. Często towarzyszy temu stres, niepewność, a nawet złość – bo przecież właśnie w tym miejscu ułożyliśmy sobie życie. Mamy tu swoje codzienne rytuały, ulubiony sklep na rogu, zaprzyjaźnionego sąsiada za ścianą. A teraz ktoś mówi: „musisz się wyprowadzić”. Nic dziwnego, że pierwszą reakcją jest lęk o przyszłość. Co teraz? Gdzie się podziać? Czy znajdziemy coś w podobnej cenie? A jeśli mamy dzieci – co z ich szkołą, przyjaciółmi?

Choć początkowo wydaje się to sytuacja bez wyjścia, warto wiedzieć, że nie zawsze musi ona oznaczać wyłącznie kłopoty. Czasem kryzys staje się początkiem czegoś nowego – szansą, by zrobić krok naprzód i zadbać o własną stabilizację na lata. Dużo zależy od naszej sytuacji życiowej i finansowej, ale też od tego, czy mamy dostęp do rzetelnych informacji i wsparcia. A my właśnie po to piszemy ten tekst – by podzielić się wiedzą, która może się okazać dla Ciebie przełomowa.

Spróbujmy przyjrzeć się trzem najczęstszym scenariuszom, jakie mogą się wydarzyć, gdy dostajesz wypowiedzenie najmu z powodu planowanej sprzedaży mieszkania.

Najlepszy możliwy wariant? Masz już jakieś oszczędności, które mogłyby posłużyć jako wkład własny – choćby 10% wartości mieszkania – i jesteś gotowy rozważyć zakup lokalu, w którym mieszkasz. To naprawdę dobra wiadomość! Dlaczego? Bo znasz już każdy kąt tego mieszkania – wiesz, gdzie skrzypi podłoga, które okno trzeba domknąć mocniej, znasz sąsiedztwo i wiesz, że dobrze Ci się tu żyje. Nie kupujesz kota w worku – kupujesz swój dom, tylko tym razem na własność.

W kolejnych akapitach opowiemy więcej o tym, jak skorzystać z dostępnych w Irlandii programów wsparcia przy zakupie takiej nieruchomości – być może to właśnie dzięki nim uda Ci się przejść z roli najemcy do roli właściciela.

Inna sytuacja – nie masz wkładu własnego albo po prostu nie planujesz zakupu. Trzeba się więc przeprowadzić. Wiemy, że to może być frustrujące – bo przecież nie tylko trudno dziś znaleźć mieszkanie w rozsądnej cenie, ale też sama przeprowadzka to masa emocji i organizacyjnego zamieszania. Jest jednak kilka rzeczy, które mogą pomóc. Po pierwsze, irlandzkie prawo chroni najemców i przewiduje minimalne okresy wypowiedzenia – zależnie od tego, jak długo mieszkasz w danym lokalu. To daje Ci trochę czasu – na spokojne poszukiwania, na przemyślenie kolejnych kroków.

A może masz wrażenie, że znajdujesz się w najtrudniejszym możliwym położeniu – nie masz oszczędności, Twoja zdolność kredytowa nie pozwala na kredyt, a wizja przeprowadzki wydaje się przytłaczająca. Jeśli tak – pamiętaj, że nie jesteś sam. Wiele osób mierzy się z podobnymi dylematami i szuka rozwiązań. Czasem pomocne okazuje się spojrzenie trochę szerzej – może warto rozważyć inne lokalizacje niż Dublin? Mniejsze miasta, jak np. Dundalk, oferują nie tylko niższe koszty życia i wynajmu, ale też rozwijający się rynek pracy i spokojniejsze tempo życia. Zmiana miejsca nie musi oznaczać rezygnacji – może być nowym początkiem.

W tym tekście skupiamy się przede wszystkim na tych, którzy chcieliby zostać tam, gdzie są – i mają szansę odkupić mieszkanie, które dotąd wynajmowali. To realna opcja, wspierana przez irlandzki rząd, który oferuje różne formy pomocy przy zakupie nieruchomości. Jeśli masz choćby część wkładu własnego, a Twoje dochody pozwalają myśleć o kredycie hipotecznym – naprawdę warto spróbować.

Od czego zacząć? Najpierw zbierz trzy ostatnie paski wypłat (payslipy), rachunek za prąd lub inny dokument potwierdzający adres, i skontaktuj się z bankiem lub brokerem kredytowym. Oni ocenią Twoją sytuację i pomogą dobrać najlepszą ofertę. Pamiętaj: „najniższe oprocentowanie” nie zawsze znaczy „najlepsze” – liczy się także stabilność, możliwość wcześniejszej spłaty, brak ukrytych kosztów. Porozmawiaj z ekspertem – oni są po to, by wspierać Cię w tym procesie.

Jeśli okaże się, że bank jest skłonny udzielić Ci kredytu, a Ty masz już wypowiedzenie najmu w ręku – możesz zgłosić się do jednej z organizacji zarządzających programem wsparcia państwowego i złożyć wniosek o dofinansowanie zakupu. W praktyce może to oznaczać, że państwo „dopłaci” nawet 40% wartości nieruchomości – stając się  współwłaścicielem mieszkania, ale w sposób nieinwazyjny. Przez pierwsze 5 lat nie spłacasz tej części ani w odsetkach, ani w racie kapitałowej. A później masz kolejne 40 lat na uregulowanie należności – spokojnie, bez presji.

Najważniejsze? Nikt nie ingeruje w to, jak korzystasz ze swojego mieszkania. Możesz remontować, dekorować, zapraszać przyjaciół i robić z tej przestrzeni swoje miejsce na ziemi.

A co, jeśli banki odmówią? Spokojnie – jeszcze nie wszystko stracone. W Irlandii działa też specjalny program, w ramach którego państwo samo udziela kredytów hipotecznych osobom, które nie dostały ich w komercyjnych instytucjach. Choć procedura jest bardziej wymagająca, często kończy się sukcesem – zwłaszcza dla tych, którzy nie mają innej opcji. Dodatkowym plusem są niższe, stałe stopy procentowe, które dają większe poczucie bezpieczeństwa.

Na koniec – jeśli żadne z tych rozwiązań nie wchodzi w grę, zachęcamy do spojrzenia na Irlandię trochę szerzej. Jest wiele miast i miasteczek, w których żyje się dobrze, a mieszkania nie kosztują fortuny. Czasem to, co dziś wydaje się porażką, z czasem okazuje się najlepszą decyzją w życiu. Warto zostawić sobie otwartą furtkę na nowe możliwości.

Jeśli chcesz porozmawiać o swojej sytuacji, posłuchać więcej, zadać pytania – jesteśmy tu dla Ciebie. Możesz skontaktować się z nami przez Facebooka albo napisać maila: dublin@mieszkanicznik.org.pl.
Chętnie pomożemy, podpowiemy, wskażemy drogę.

Z serdecznością i nadzieją na lepsze jutro,
Zespół Mieszkanicznika w Dublinie
Grzegorz Sulżyński & Marzena Zawadzka

 

 

Najnowszy numer
Czerwiec 2025 (185)
reklama
Pogoda
booked.net
Waluty