Wywiad z Dyrektorkami PAF 2025
Zapraszamy Was do lektury fragmentów wywiadu, który na antenie Dublin City FM przeprowadziła Kasia Forest. Rozmowa z niezwykłymi kobietami, Justyną Cwojdzińską i Aleksandrą Rosiak – dyrektorkami artystycznymi Polish Arts Festival w Limerick, to obowiązkowa pozycja dla każdego, kto interesuje się kulturą, integracją i artystycznym dialogiem.
Pełny wywiad dostępny jest na kanale Kasi na YouTubie.
Od 18 do 21 września Polish Arts Festival po raz kolejny stanie się tętniącym życiem centrum sztuki, jednoczącym artystów i publiczność z Polski oraz Irlandii. Moje dzisiejsze gościnie, Justyna Cwojdzińska i Aleksandra Rosiak, wierzą w siłę sztuki jako narzędzia do budowania mostów i wzajemnego zrozumienia, a tegoroczny program Polish Arts Festival jest tego najlepszym dowodem. Justyna i Ola, witajcie w studiu.
Cześć, dzień dobry.
Cześć, witam wszystkich serdecznie.
Dziewczyny, jestem bardzo podekscytowana, że mogę z wami porozmawiać o tym, co przygotowałyście na tegoryczną edycję festiwalu. Festiwal rośnie w siłę, a w tym roku jego twarzą jest nie kto inny jak Leszek Możdżer. Co jego obecność oznacza dla Polish Arts Festival i dla publiczności w Limerick ? Czy czujecie już to ogromne podekscytowanie?
Tak, czujemy ogromną ekscytację. Obecność Leszka Możdżera to dla Polish Arts Festival prawdziwy przełom i ogromny upgrade tak naprawdę, bo to jeden z najbardziej cenionych artystów na świecie, w Polsce na pewno, a fakt, że wystąpi w Limerick pokazuje jak bardzo nasz festiwal rośnie w siłę.
Po raz pierwszy w tym roku otrzymaliśmy również wsparcie z Senatu Rzeczypospolitej przy współpracy z Fundacją Folkowisko, co pozwoliło nam zaplanować jeszcze bogatszy i bardziej różnorodny program. I ważne jest, żeby powiedzieć, że koncert Leszka Możdżera, to nie jest wydarzenie tylko dla społeczności polskiej. My otwieramy się na wszystkich mieszkańców Limerick i całej Irlandii, na każdą kulturę, na każdy język.
Tworzymy przestrzeń do spotkania kultur, do inspiracji, do muzyki na najwyższym poziomie. I jesteśmy przekonani, że publiczność poczuje tę wyjątkową atmosferę i energię właśnie uczestnicząc w tym roku w PAF. (red.)
W misji festiwalu podkreślacie, że Polish Arts Festival to tętniące życiem centrum wymiany kulturowej z wiarą w integrację i różnorodność. Jakie zatem konkretne wydarzenia w programie, najlepiej ilustrują tą ideę łączenia kultur i społeczności?
Właściwie wszystkie wydarzenia. Cała idea festiwalu jest taka, że nasz program opiera się na wydarzeniach, które będą dostępne dla Irlandczyków i dla Polaków, czyli dla obu tych publiczności.
Dlatego też na przykład wybór muzyczny przy Leszku Możdżerze, czy w zeszłym roku przy Laboratorium Śpiewu, czy wcześniej przy Dagadanie. Są to zespoły, czy są to muzycy, którzy są znani międzynarodowo. Ta muzyka jest w taki sposób przekazywana, że myślę, że nie trzeba być Polakiem, żeby w niej uczestniczyć i żeby ją bardzo lubić.
U Leszka Możdżera jest to klasyka z jazzem. Wcześniejsze zespoły były to tak zwane contemporary folk. Natomiast jeśli chodzi o inne wydarzenia, to są to sztuki wizualne, które są uniwersalne. W tym roku mamy wystawy. Jedna jest to wystawa sztuki dzieci, wycinanki Leluje. I to jest wystawa, która celebruje polskie i ukraińskie sztuki wizualne i rzemiosło.
Jest też wystawa absolwentki Limerick College of Art and Design Wiki Urawskiej, która jest designerką ubrań i właśnie kończy studia. Jej kolekcja opiera się właśnie na takiej polskości wymieszanej z irlandzkością. Sztuki wizualne są po prostu ogólnie dostępne.
No ale jest też muzyka innego rodzaju. W tym roku mamy artystę muzyki elektronicznej z Limericku, Padiego Mulkahi, który współpracuje z Gregiem Oleksewiczem, który jest polskim DJ-em i też artystą, kompozytorem muzyki elektronicznej. Także jest tego dużo.
Mamy też warsztaty, muzykę na żywo w record room, DJ-ów, Puff Kids Day.
Nie omieszkam zapytać o naszego wspaniałego wirtuoza Leszka Możdżera, bo jego muzyka to połączenie klasycznej precyzji i improwizacji. Co waszym zdaniem sprawia, że jego kompozycje potrafią poruszyć publiczność na całym świecie, niezależnie od pochodzenia czy wieku.
Myślę, że Leszek Możdżer ma taki niezwykły dar łączenia przeciwieństw, czyli na przykład klasycznej precyzji z jazzową improwizacją, wirtuozerii z taką emocjonalną szczerością.
Taka muzyka nie ma granic, bo opowiada historie uniwersalne o pięknie, wolności, poszukiwaniu harmonii, przynależności i potrafi zaskoczyć, potrafi bardzo wzruszyć i porwać w podróż bardzo taką indywidualną, w której każdy człowiek bez względu na wiek jest w stanie odnaleźć coś bardzo dla siebie, jakąś cząstkę siebie.
Muzyka ma do siebie to, szczególnie jazzowa i ta klasyczna, że porusza serca. Ta autentyczność i głębia, którą Leszek prezentuje swoim wykonaniem, emocje, które wkłada i eksperymenty, które robi i to jak się bawi formą, jak wchodzi, jak improwizuje, to te kompozycje są zrozumiałe dla serca na każdym świecie. To jest taka mieszanka mistrzostwa i bardzo osobistych emocji, osobistego przekazu, wyrazu, więc myślę, że dla każdego widza, dla każdego odbiorcy to będzie udany wieczór. Na pewno już się nie mogę doczekać, żeby posłuchać na żywo Leszka.
Chciałam Was zapytać o Puff Kids Day, bo to takie serce festiwalu. W jaki sposób polska kultura i sztuka może inspirować najmłodszych i co chciałybyście, aby dzieci wyniosły z tych interaktywnych warsztatów i spektakli.
Puff Kids Day to jest takie nasze serce festiwalu, bo właśnie dzieci są przyszłością kultury, jak również tożsamości.
On jest podzielony na dwie części. Mamy tę część typowo polską, która jest robiona tylko i wyłącznie w języku polskim i dużym odbiorcą są polskie szkoły, bo wierzymy, że język jest wielką dumą. Jest to most do naszych korzeni, do naszego kulturowego DNA. Dzieci urodzone tutaj w Irlandii często mają język angielski jako język pierwszy i ucząc się języka polskiego, tudzież w szkołach, czy w domu, czy w różnych miejscach, bardzo często jest tak, że jednak to język polski jest w tej kategorii, którą trzeba mocniej wspierać. Dlatego chcemy, żeby dzięki sztuce i zabawie mogli oni odkrywać piękno tradycji polszczyzny, ale też odnaleźć w nim swoją tożsamość. (...)
W tym roku jest też wystawa inspirowana tradycyjną sztuką wycinanki, lelują. Jest ona zrobiona w połączeniu z irlandzką symboliką. Artystka Magdalena Darkusz będzie pracować z dziećmi, ucząc ich tego tradycyjnego sposobu wycinania.
Nie zabraknie też oczywiście teatru. Na Noc Kultury robimy nowy spektakl, jest on projektem, w którym współpracują osoby ze społeczności lokalnej razem z profesjonalnymi artystami.
Jest to mój ulubiony projekt, taki rodzinny, bo pokazujemy go w Noc Kultury w The Hunt Museum. W tym roku to są Szalone Kroniki z Krainy Czarów, gdzie w bardzo fajny, umiejętny sposób łączymy historię Alicji z Krainy Czarów, z naszymi tradycyjnymi słowiańskimi postaciami takimi jak: Marzanna, Dziewanna, Mokosz, Leszy. Te wszystkie postaci się tam spotykają i dochodzi po prostu do fantastycznych, szalonych sytuacji, które też dzieją się bardzo mocno we współdziałaniu z publicznością.
Publiczność tutaj odgrywa ogromnie istotną rolę i jest to spektakl na dworze. Drugi jest w sobotę, 20 września w Teatrze Belltable. Będziemy mogli zobaczyć też, tylko i wyłącznie po polsku, spektakl Zaczarowany Las, bo Szalone Kroniki są dwujęzyczne, są one dla szerokiego grona publiczności, nie tylko dla osób, które w jakiś sposób znają język polski. Zaczarowany Las to też jest przepiękna produkcja, którą robiliśmy w zeszłym roku, a w tym roku w nowym wydaniu, dostosowanym na potrzeby teatru jest pokazywana w Limerick.
Co jeszcze przygotowałyście na ten wieczór, aby goście mogli od razu poczuć, że to najprawdziwsze święto kultury?
Jeśli chodzi o otwarcie, to jest to zawsze super fajna możliwość, żeby się spotkać. W tym roku mamy otwarcie o 17.30, o 18.30 jest koncert Paddy'ego i Grega. Na godzinę 20.00 zapraszamy na projekcję filmu dokumentalnego. Jest to film o nas, czyli o społeczności polskiej, głównie z Limeryk, ale nie tylko. I o festiwalu. Po filmie mamy taki mały question and answer, taką sesję.
Wszystkie wydarzenia festiwalowego otwarcia, czyli takiego naszego launchu są za darmo. Te, o których właśnie opowiedziałam, to są w Belltable, natomiast wystawy są w The Hunt Museum, też za darmo. The Hunt Museum zamykają o 18, więc warto tam pójść przed tym naszym oficjalnym otwarciem, zobaczyć wystawy, żeby już wiedzieć, co tam jest, bo będziemy też o tym rozmawiać.
Bardzo Wam dziękuję za tą inspirującą rozmowę. Opowiedziałyście o festiwalu, który jest czymś więcej niż tylko zbiorem wydarzeń. To przestrzeń do spotkań, do dialogu i do odkrywania. Już zupełnie na koniec, jakbyśmy mogły podsumować ten wywiad, to co chciałybyście powiedzieć słuchaczom, właśnie Dublin City FM, czyli wszystkim tym, którzy mieszkają w Dublinie, dlaczego warto by wyruszyli w podróż do Limerick w dniach od 18 do 21 września i wzięli udział w Polish Arts Festival.
To może ja powiem kilka słów i jeszcze dodam później dwie rzeczy, o których warto pamiętać i wspomnieć. Mój apel będzie bardzo prosty, że bez publiczności nie ma festiwalu. Jak was nie ma, to nie ma festiwalu. I tak naprawdę Limerick nie jest tak daleko, jak się by mogło wydawać. Więc jak Limerick często jeździ do Dublina, to teraz czas, żeby Dublin przyjechał do Limerick, czyli przyjeżdżajcie do nas. Cały weekend można naprawdę pięknie zaplanować. W programie jestem przekonana, jest coś dla każdego, niezależnie od wieku i niezależnie od zainteresowań.
Zainteresowań i muzyki, którą słuchacie, bo to nie jest tylko jazz, który proponujemy. Są również spektakle teatralne, nie powiedzieliśmy w ogóle też o tango, które mamy ze Sławomira Mrożka, o Singing Circle, bedzie z nami również Gordy Staruk. (...)
A ja od siebie jedyne co mogę powiedzieć to dodać, że jeśli ktoś, kto nas tutaj słucha jest artystą, artystką, tym bardziej zapraszamy. Odezwijcie się do nas, napiszcie maila, na Instagramie, gdziekolwiek, że jesteście tutaj, że tworzycie coś, co tworzycie. Bardzo nam zależy na budowaniu bazy danych polskich artystów mieszkających w Irlandii, zależy nam żebyście się nie bali do nas odezwać. Nie zawsze będzie od razu możliwość współpracy, ale chodzi tak naprawdę o to, żeby się poznać, żeby wiedzieć, że jest jakieś wsparcie dla artystów polskich mieszkających w Irlandii i że my takie wsparcie oferujemy, albo przynajmniej pomysły na to skąd, gdzie, kto i jak.
Także zapraszamy na naszą stronę: polishartsfestival.ie. Jest tego bardzo dużo w tym roku, więc można sobie scrollować i scrollować i scrollować i dla każdego coś się znajdzie, tak jak Justyna mówiła.
Zapraszamy publiczność z całej Irlandii.
Dziewczyny, dziękuję jeszcze raz Justyna, Ola za Waszą wizję i pasję oczywiście, a Was drodzy słuchacze zapraszam do Limerick, bo naprawdę warto. Dzięki dziewczyny.
Dziękujemy. Czekamy na Was w Limerick.