Inspiruje mnie bogactwo kulturowe i historia Szmaragdowej Wyspy... – rozmowa z Jackiem Jaszczykiem (poetą, dziennikarzem i działaczem polonijnym)
Artysta zaklęty w sztuce słowa, potrafiący dotknąć najskrytszych zakamarków duszy i wydobyć na światło dzienne najpiękniejsze emocje. Rozmowa z nim jest niczym literacka wędrówka w głąb jego metafizycznych inspiracji – każda myśl maluje obraz niezwykłej rzeczywistości, każde zdanie tka misterny wiersz... Mimowolnie, bezwiednie.
Przychylność czytelników i krytyków literackich stanowi potwierdzenie talentu Jacka, który również może czuć się doceniony jako działacz polonijny, o czym świadczą liczne nagrody, wyróżnienia i nominacje. Jest zatem nie tylko poetą i dziennikarzem, ale także ambasadorem polskiej kultury w Irlandii, łączącym te dwie odległe krainy.
Agnieszka: Jak się zaczęła Twoja przygoda z poezją, z pisaniem wierszy?
Jacek: Fascynacja poezją i jej pisaniem rozpoczęła się w szkole podstawowej. Pamiętam, jak podczas lekcji matematyki, w szóstej klasie, zamiast zajmować się rozwiązywaniem zadań, tworzyłem wiersze. Pewnego razu nauczyciel, widząc, że zajmuję się czymś zgoła innym niż liczbami, zainteresował się moim sekretnym zeszytem. Finałem tego były odwiedziny wychowawcy w domu i rozmowa z moimi rodzicami. Wizyta nie miała jednak charakteru skarcenia mnie, a była jedynie chęcią i troską zwrócenia mamie i tacie uwagi na to, że ich syn pisze wiersze i aby mieli na to oko, ponieważ według niego „rośnie poeta”. Moje utwory bardzo mu się spodobały. Rodzice oczywiście nie mieli pojęcia o moim pisaniu, ponieważ ukrywałem to przed światem. Pamiętam, że przeżyłem wówczas traumę, ponieważ ta moja pasja ujrzała światło dzienne, ale dla chłopaka w moim wieku nie był to wtedy powód do dumy. Ot, dziecięca naiwność. Dziś wspominam to z rozrzewnieniem i naprawdę wielkim sentymentem.
Czytając Twoje wiersze, dostrzegam ten przywołany głos, który donośnie słychać w Twej twórczości i jest intensywnie przesiąknięty Zieloną Wyspą. Głos, który (mówiąc językiem poezji) przestaje być tajemnicą, ożywa i pozwala się w sobie rozsmakować. To unikatowe połączenie światów jest obecne również w Twoich najnowszych wierszach, które tworzą bardzo interesujący cykl, mający niebawem ujrzeć światło dzienne.
Aktualnie pracuję nad powstającym cyklem wierszy „Dziennik z Zielonej Wyspy”. Są to utwory, które tworzą plastyczny, metafizyczny oraz geopoetycki sugestywny opis krain, ale też i miejsc, wzmocnionych moimi osobistymi przeżyciami, będącymi swoistą fotografią rzeczywistości, przechodzącej w doświadczanie świata – Zielonej Wyspy. Już niebawem, z czego bardzo się cieszę, wiersze z tego cyklu będzie można przeczytać na łamach jednego z ogólnopolskich czasopism literackich.
Jak powiedziałeś, historia Celtów jest niezwykle barwna i bardzo bogata w wiele legend. Czy jej elementy przenikają do dzisiejszego, współczesnego świata i mają na niego wpływ?
Niezaprzeczalnie. Irlandia to kraj o fascynującej pięknej i różnorodnej kulturze, a także bardzo bogatych tradycjach. Związane z naturą wierzenia politeistyczne i duchowość Celtów widoczne są w irlandzkiej mitologii i folklorze. Zielona Wyspa jest zdecydowanie przesiąknięta tradycją celtycką. Każdego roku odbywają się liczne festiwale oraz wydarzenia przybliżające i nawiązujące do jej dziedzictwa. Co ważne, Irlandczycy, pomimo wielu przeciwności, zachowali mnóstwo tradycji i ludowych zwyczajów. Co prawda, postępująca cywilizacja zniszczyła wiele z nich, ale potrzeba wyróżnienia się, wyodrębnienia z angielskiej zwierzchności sprawiła, że wiele z nich przetrwało. To także kraj, w którym wciąż celebruje się pogańskie święta. Kraj, w którym ludzie modlą się przy świętych studniach, gdzie autostrady biegną obok ruin wczesnochrześcijańskich kościołów czy też celtyckich ruin, zamków, a wydeptane ścieżki giną gdzieś na torfowiskach. To naprawdę unikatowe miejsce, w którym wciąż można poczuć irlandzkiego ducha i realnie go doświadczyć.
Irlandia stała się Twoim domem, miejscem szczególnym, w którym za swoją działalność na rzecz Polonii w Irlandii zostałeś laureatem prestiżowego konkursu „Wybitny Polak” w Irlandii, Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” w kategorii Osobowość.
To dla mnie bardzo szczególne wyróżnienie. Celem konkursu „Teraz Polska” jest wykreowanie pozytywnego wizerunku Polaków, a także pokazanie ich działań, dokonań oraz promocja osób, które odnoszą sukcesy w kraju i poza jego granicami, przyczyniając się tym samym do tworzenia pozytywnego wizerunku Polski. Tego typu inicjatywy pozwalają umocnić pozytywny obraz Polaków naszym rodakom nad Wisłą. Nagrodę traktuję jako dostrzeżenie mojej pracy i robienia rzeczy niestandardowych. To piękne docenienie mojej pracy i zaangażowania w szereg działań na rzecz Polonii w Irlandii.
Jesteś laureatem XX. Światowego Dnia Poezji ustanowionego przez UNESCO. Dołączyłeś do grona takich laureatów jak m.in. ks. Jan Twardowski, Ernest Bryll, Kazimierz Brakoniecki, Roman Śliwonik. Czym jest dla Ciebie ta nagroda?
Nagroda bez wątpienia jest bardzo ważnym wydarzeniem w moim literackim życiu. Jej laureatami było wielu wspaniałych poetów. Nagroda World Poetry Day UNESCO 2020 Award sprawiła, że dołączyłem do wspaniałego grona, zapisując się na kartach historii Światowego Dnia Poezji ustanowionego przez UNESCO. Nagroda jest również pewnym akcentem, który donośnie zabrzmiał na mojej poetyckiej drodze, ale również potwierdzeniem pewnego powiedzenia, które często przytaczam, że poezja nie zna granic – grudziądzanin, tworzący z Grudziądzem w sercu, na co dzień tworzący w sercu Dublina, nagrodzony w Warszawie.
Jesteś nie tylko poetą, ale i doświadczonym radiowcem. Dlaczego zdecydowałeś się założyć polskie radio dla Polonii w Irlandii?
Z radiem związany jestem od lat 90. Przed przylotem do Irlandii pracowałem w Radiu Grudziądz (obecnie Radio ESKA). Ponieważ w moich żyłach płynie radiowa krew, a serce bije radiowo, nie wyobrażałem sobie życia bez radia. A ponieważ nie wierzę w życie pozaradiowe, dlatego też w 2006 roku rozpocząłem prowadzenie polskiego pasma radiowego w irlandzkim eterze. Początkowo na antenie Radia Sunrise, następnie w radiu Dublin City Anna Livia i Dublin City FM. Po ponad ośmiu latach działalności radiowej w irlandzkim eterze, przyszedł czas na upragnione polskie radio dla Polonii w Irlandii. Początkowo współtworzyłem Radio PLka. Następnie byłem współtwórcą i redaktorem naczelnym Radia PLK FM, by docelowo stworzyć szeroki radiowy projekt dla Polonii, moje radiowe dziecko – Radio PL. Niewątpliwie głównym i najważniejszym celem tworzenia polskiego radia dla Polonii na emigracji powinna być pomoc w podtrzymaniu szeroko pojmowanej więzi z Polską, a także wspieranie wszystkich przejawów aktywności środowisk polskich i polonijnych.
Wiosną tego roku zostałeś nominowany do nagrody w światowym konkursie „Osobowość Polonijna Roku im. Edyty Felsztyńskiej”. Czy możesz przybliżyć nam ideę tego prestiżowego plebiscytu, w którym dostrzeżono Twój wybitny dorobek poetycki oraz działalność na forum międzynarodowym.
Celem konkursu jest uhonorowanie wyróżniających się Polaków działających na rzecz Polonii i Polski oraz osób tworzących i wspierających działania na rzecz Polonii, którzy swoją aktywnością przyczynili się do rozpowszechniania dobrego imienia Polonii i Polaków w świecie. Konkurs odbywa się przy honorowym patronacie Marszałek Senatu RP, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a także wsparciu Konsulatu RP w Rzymie i Konsula Generalnego RP w Hamburgu. Obecność w gronie nominowanych jest dla mnie zaszczytem. Polonia jest wielką siłą, a światowy konkurs „Osobowość Polonijna Roku im. Edyty Felsztyńskiej” jest tego doskonałym potwierdzeniem. Cieszę się, że każdego dnia, będąc dumnym grudziądzaninem w Irlandii, mogę reprezentować irlandzką Polonię w światowym konkursie.
Jakie są Twoje plany literackie i marzenia artystyczne?
Moje marzenia artystyczne są już zdecydowanie skorygowane o rozsądek (śmiech). Co nie znaczy, że nie marzę. Natomiast plany literackie powoli w sposób naturalny skupiają się wokół wydania kolejnej książki poetyckiej. Gotowych mam już ich kilka; czekają na swój czas. Wśród nich jest również proza poetycka. Mimo to nie śpieszę się z ich wydaniem. Skupiam się natomiast na publikowaniu wierszy w czasopismach literackich – w tej przestrzeni jestem regularnie obecny.
Jacku, dziękuję za rozmowę. Gratuluję sukcesów i życzę Ci spełnienia artystycznego.
Fragment rozmowy Agnieszki Kuchnia-Wołosiewicz z Jackiem Jaszczykiem
Cały wywiad dostepny jest w „Post Scriptum”, nr 2/2024 (26), s. 90
Jacek Jaszczyk – poeta, dziennikarz, radiowiec, redaktor naczelny pisma „Poezja dzisiaj”, manager i autor tekstów w rockowym zespole Animozje. Publikował m.in. w „Helikopterze”, „Tlenie Literackim”, „Salonie Literackim”, „Latarni Morskiej”, „Wydawnictwie J”, „Obszarach Przepisanych”, „Gazecie Kulturalnej”, „Post Scriptum”, „Piśmie Literackim Epea”, „Akancie”, „Migotaniach”, „LiryDramie”, „Autografie”, „Poezji dzisiaj”, „Toposie”, „Fabulariach”, „Afroncie”, „Wyspie”, „Akcencie” i „Odrze”. Jego wiersze znalazły się w wielu krajowych i międzynarodowych antologiach oraz czasopismach literackich wydawanych za granicą. Tłumaczony na język włoski, białoruski, ukraiński, rosyjski, grecki, niemiecki oraz angielski. Autor książek „Tańczą w nas życia geniusze” (2018), „pomiędzy / between” (2020). Laureat Nagrody XX Światowego Dnia Poezji ustanowionego przez UNESCO – World Poetry Day UNESCO 2020 Award. Laureat prestiżowego konkursu „WYBITNY POLAK” w Irlandii 2019 Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” w kategorii OSOBOWOŚĆ. W latach 2020-2021 nominowany przez Kapituły Redakcji „Gazety Pomorskiej”, „Expressu Bydgoskiego” i „Dziennika Toruńskiego” do tytułu OSOBOWOŚĆ ROKU w kategorii KULTURA. W 2022 roku podczas XV Festiwalu Poezji Słowiańskiej uhonorowany Medalem im. Barbary Jurkowskiej za wkład w organizację i promocję literatury polskiej na forum międzynarodowym.