Pomóżmy uratować Antosia
Pani Małgorzata Nowak z Galway napisała do portalu Kierunekirlandia.eu z prośbą o pomoc. Publikujemy jej list z nadzieją, że ludzi dobrej woli jest więcej. Pomóżmy uratować Antosia!
Mam na imię Gosia. Od 16 lat mieszkam w Irlandii w Galway. Do tej pory wiodłam w miarę spokojne życie jak tysiące Polaków na tej wyspie. Czasami zdarzały się problemy, jak wszędzie. Dziś mogę powiedzieć, że te problemy to właściwie nic. Ostatnio w mojej rodzinie wydarzył się ogromny dramat. Mojemu bratu, który mieszka w Polsce urodziło się długo wyczekiwane dziecko. Niestety Antoś, tak na imię ma mój bratanek urodził się z bardzo poważną wadą serca. Ostatnie 3 miesiące to najgorszy czas w moim życiu. Przyszło nam się zmierzyć z ogromną bezsilnością i bezradnością zwykłego człowieka. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze oczywiście rozłąka i wyrzuty sumienia, że jestem tak daleko.
Od początku lutego Antoś przebywa w szpitalu i to co przeszedł to prawdziwe piekło na Ziemi. 3 miesiące ciężkiej walki o ŻYCIE!!!!
W tym czasie przeprowadzono u niego 5 operacji. Był też czas,
że niestety nadzieja i wiara gasła, bo Antoś umierał. Jednak nasz mały rycerz zwalczył wszystkie przeciwności i nadal jest z nami i powoli dochodzi do siebie po tej trudnej walce. Lekarze w Polsce zrobili już wszystko co możliwe jednak zagrożenie nadal trwa, gdyż udało im się tylko przedłużyć życie Antosia. Więcej zrobić już nic nie mogą. Krytyczne zwężenie tętnic płucnych to tykająca bomba. Jedynym lekarzem na Świecie, który podejmie się wykonania operacji jest prof. Hanley w Stanford w Stanach Zjednoczonych. Niestety koszt to 6.5 mln złotych. Próbowaliśmy również we Włoszech i Niemczech, lecz że względu na zespół Alagillea, który posiada Antoś lekarze nie podjęli się naprawy serduszka.
Obiecałam, że zrobię wszystko, aby pomóc mojemu bratankowi. Dlatego uderzam do wszystkich drzwi. Stad moja prośba, aby za pośrednictwem Waszej strony zwrócić się do Polonii o pomoc w zbiórce pieniędzy na operację. Antoś ma założone konto w fundacji SIEPOMAGA. Na koncie jest już milion złotych. To naprawdę bardzo dużo i jesteśmy wdzięczni ludziom za każdą wpłaconą złotówkę. Lecz kwota jest tak kosmiczna, że to dopiero 15%. Zdajemy sobie sprawę, że bez pomocy mediów może się to nie udać.
Wiem że jesteście Państwo portalem informacyjnym, ale gdyby była możliwość napisania artykułu i udostępnienia linku że zbiórka Antosia byłabym bardzo wdzięczna. W ten sposób informacja dotarlaby do większej liczby osób. Antoś poruszył serca wielu ludzi i wierzę, że każdy kto przeczyta jego historię nie pozostanie obojętny i w miarę możliwości pomoże w tej trudnej walce.
Poniżej dołączam link do zbiorki.
https://www.siepomaga.pl/pilne
Za każdą pomoc z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Małgorzata Nowak.