Keir Starmer nowym premierem Wielkiej Brytanii
Partia Pracy wygrała wybory parlamentarne. Laburzyści uzyskali 412 miejsc w 650-osobowej Izbie Gmin, co daje im większość i jest ich drugim najlepszym wynikiem w historii.
Rządząca dotąd Partia Konserwatywna otrzymała - 121 mandatów, co oznacza najgorszy wynik w historii. To rachunek za 14 lat rządów. Lider zwycięskiej partii Keir Starmer został następnym brytyjskim premierem, zastępując Rishiego Sunaka, który chwilę wcześniej złożył rezygnację.
Wynik torysów premiera Sunaka nie jest aż tak zły, jak przewidywały ostatnie przedwyborcze sondaże, które mówiły, że może on spaść poniżej stu mandatów albo że konserwatyści będą mieć ich mniej niż Liberalni Demokraci. Mimo wszystko Partia Konserwatywna straciła prawie dwie trzecie dotychczas posiadanych miejsc.
Wielka Brytania wybrała w czwartek nowy parlament i szykuje się na polityczną zmianę warty. Po 14 latach do władzy powróci Partia Pracy. Laburzyści osiągneli większość parlamentarną, jakiej żadna partia nie miała od blisko dwustu lat.
Do głosowania uprawnionych było ponad 46 mln obywateli. Głosowali w około 40 tys. lokali wyborczych, aby powołać 650 członków Izby Gmin. O miejsca w niej ubiegało się 4515 kandydatów, co jest najwyższą liczbą w historii - 459 z nich wystartowało jako kandydaci niezależni, a pozostali reprezentowali 98 partii politycznych, co również stanowi rekord.